Firma Scroot opublikowała raport podsumowujący zakończenie pierwszego sezonu Systemu Skuterów Miejskich. Innowacyjny projekt start-upowej spółki przypadł do gustu mieszkańcom stolicy, skutery na minuty stały się ciekawą alternatywą dla samochodów, taksówek i komunikacji miejskiej.

W tym roku Warszawa dołączyła do grona kilkudziesięciu europejskich miast, w których na stałe zadomowiła się usługa scootersharingu. Nową usługę systemu skuterów miejskich firma Scroot rozpoczęła 30 kwietnia br., oficjalnie sezon zakończył się 30 listopada. W pierwszym etapie – do końca czerwca – po stołecznych ulicach jeździły 24 skutery o pojemności silnika 125 ccm, od lipca ich liczba zwiększyła się do 38 dwuosobowych pojazdów. Początkowo użytkownicy mogli poruszać się skuterami po centralnych dzielnicach Warszawy (Śródmieście, Ochota, Mokotów), jednak z każdym kolejnym tygodniem firma rozszerzała strefy wypożyczeń i zwrotów skuterów na życzenie użytkowników. Dzisiaj strefa ta obejmuje większość stołecznych dzielnic, w innych miejscach powstały tzw. mniejsze strefy lub mikrostrefy, gdzie można zostawić skuter.

Nowa usługa cieszyła się dużym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców Warszawy, ale i turystów odwiedzającym stolicę. W ciągu siedmiu miesięcy liczba osób zarejestrowanych w systemie przekroczyła 1,5 tys., użytkownicy dokonali blisko 6 tys. wypożyczeń pojazdów. Chętnych do wypożyczania skuterów było jednak znacznie więcej, ale nie wszyscy spełniali postawione przez Scroot wymagania dotyczące posiadanych uprawnień, wieku oraz doświadczenia w prowadzeniu jednośladów . Skutery mają pojemność silnika 125 ccm, dzięki czemu zapewniają szybki i wygodny przejazd dla kierowcy i pasażera. Ale oznacza to, że do ich prowadzenia konieczne jest posiadanie prawa jazdy jednej z następujących kategorii: A, A1, A2 lub B (w przypadku kat. B – zgodnie z przepisami kodeksu drogowego od co najmniej trzech lat).

Plany na przyszłość

W tym roku nasza usługa miała charakter pilotażowy. Pilotaż zakończył się dużym sukcesem – mówi Michał Michalak, właściciel spółki Scroot i pomysłodawca całego przedsięwzięcia. W przyszłym roku chcielibyśmy zwiększyć flotę naszych pojazdów w Warszawie co najmniej trzykrotnie, jak również uruchomić usługę w innych miastach. W tym celu poszukujemy inwestorów i partnerów do realizacji naszych planów. Michalak chce, by za kilka lat po stołecznych drogach jeździło 1 tys. skuterów z logo Scroot. – Marzy mi się, by Warszawa była drugim Berlinem, ba nawet drugim Paryżem w scootersharingu – dodaje.

Charakter naszego systemu sprawia, że usługę możemy skalować globalnie – o tym już dzisiaj myślimy, bowiem sektor „Shared Mobility” rozwija się na całym świecie bardzo dynamicznie.

Zalety wypożyczenia skuterów

Skąd tak duże zainteresowanie wynajmem skuterów na minuty wśród warszawiaków? – Skutery są idealnymi pojazdami do szybkiego poruszania się po zatłoczonych miastach, zwłaszcza kiedy dużym problemem jest też zaparkowanie auta. Pojazdy te są znacznie tańsze niż poruszanie się samochodem po mieście i znacznie szybsze od komunikacji miejskiej. Jadąc skuterem nie trzeba się przesiadać, nie tracimy czasu czekając na autobus czy tramwaj. Kolejnym atutem jest łatwość obsługi, skuter wypożyczymy za pomocą specjalnej aplikacji w telefonie bądź smartfonie.

Kolejną zaletą jest udogodnienie dla klienta. System nie wymaga stałych punktów parkowania pojazdów (inaczej niż w przypadku rowerów miejskich) – podróż można rozpocząć z miejsca, w którym znajduje się skuter i zakończyć ją tam, gdzie jest to najwygodniejsze dla kierującego. Najczęściej użytkownicy wypożyczali skutery w pobliżu miejsca zamieszkania, zostawiali je pod firmą lub miejscem spotkania.

Kto korzystał ze skuterów?

– Naszymi klientami są osoby, między 21 a 40 rokiem życia, w dużej mierze są to pracownicy korporacji, którym zależy na szybkim dojeździe do i z pracy – dodaje Michał Michalak. Najwięcej wypożyczeń spółka odnotowała wśród osób pracujących w zagłębiu biurowym na Służewcu, w okolicach budynków biurowych na Woli, Ochocie czy Pradze. Użytkownicy – jak wynika z ankiet – korzystali ze skuterów, by ominąć korki, nie chcieli szukać miejsc parkingowych, chcieli uniknąć dodatkowych opłat za miejsce postojowe.

Drugą grupą klientów były osoby, które są zafascynowane wszelkimi nowinkami technologicznymi, dla których innowacje to codzienność, chleb powszedni. W tym przypadku nasi klienci byli ciekawi nowej usługi, skorzystali ze skuterów i chwalą sobie nowy sposób poruszania się po Warszawie. Duży odsetek użytkowników to osoby, które wpisują się w ideę „sharing economy” – użytkowanie bez posiadania (podobna zasada, jak przy rowerach Veturilo).

Scroot powstał właśnie z przekonania o tym, że więcej osób będzie jeździć skuterami, gdy nie będą musiały ich kupować. Kolejna grupa użytkowników to osoby udające się na spotkania służbowe w miejsca, gdzie jest kłopot ze znalezieniem miejsca postojowego. Skuter sprawdzał się w tej kwestii idealnie. Nie zawiedli fani dwóch kółek, którzy od lat poruszają się motocyklami czy skuterami. Wielu z nich wypożyczało skuter kilka razy w tygodniu i wyjeździło kilkaset kilometrów naszymi skuterami. Liderzy przekroczyli 1 tys. km w ciągu całego sezonu.