Wystarczy zapytać osoby pracujące, dlaczego – choć męczą się w obecnej pracy – to jej nie zmieniają, by usłyszeć, że „nie mają ani siły ani pomysłu, że szukanie pracy nie ma sensu, bo wszystko odbywa się i tak po znajomościach”. Podobne wątki pojawiają się podczas rozmów z osobami, które nie pracują. Podpowiadamy, co zrobić i do których drzwi zapukać – mówi Jolanta Mróz z Kredyt Inkaso.

Utratą pracy jest zagrożony każdy i nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie się nam zmierzyć ze znalezieniem nowej. Jak wyjść z bezrobocia? Dróg jest kilka.

Krok 1 – Szkolenie z unijnej kasy

Na początku warto zainteresować się szkoleniami finansowanymi z Unii Europejskiej. Unijny budżet przewidziany na lata 2014-2020 właśnie teraz na dobre się rozkręca. Mamy już za sobą etap dzielenia pieniędzy, konkursów dla firm i organizacji i zaczyna się etap szkoleń m.in. dla osób bezrobotnych. Najpopularniejsze są te, które pozwalają na założenie własnej działalności oraz na szkolenia zawodowe. W obu programach przewidziane są konsultacje z doradcą zawodowym i psychologiem. Takie spotkania pozwalają na nabranie pewności siebie przed powrotem na rynek pracy. Gdzie szukać szkoleń? Przede wszystkim we właściwym urzędzie pracy. Ale nie tylko. Darmowych lub współfinansowanych szkoleń można szukać na stronie: edustacja.pl, szkolenia24h.pl, frsp.eu. Specjalną stronę uruchomiło także Ministerstwo Rozwoju – funduszeeuropejskie.gov.pl.

– Chcąc wyjść z bezrobocia i skorzystać z unijnych pieniędzy, należy uzbroić się w cierpliwość – mówi Przemek, który właśnie otworzył wymarzone bistro przy dofinansowaniu z unijnej kasy. – Jako bezrobotny zarejestrowałem się w kwietniu, gdy dowiedziałem się o naborach do programu finansującego własny biznes. Na szkolenie dostałem się w lipcu, wniosek obroniłem we wrześniu. Pod koniec minionego roku zacząłem działalność – opowiada. Niestety procedury i formalności trwają, ale 22 tys. zł było warte tego starania – dodaje.

Krok 2 – Kuszenie pracodawcy bonami

Unijne pieniądze to niejedna droga, która pozwala wyjść z bezrobocia. Jeśli jesteś osobą do 30 roku życia i pozostajesz bez pracy, możesz zainteresować pracodawcę, aby zatrudnił cię i otrzymał częściowy zwrot kosztów z urzędu pracy. Wielu pracodawców, ze względu na słabą kampanię informacyjną, wciąż nie wie o takich możliwościach, tymczasem są dwie opcje. Jeśli pracodawca przyjmie cię w ramach bonu stażowego – otrzyma 10 tys. zł, a ty jako pracownik masz gwarancję sześciomiesięcznego płatnego stażu i umowy na kolejne 6 miesięcy. Drugi bon zatrudnieniowy gwarantuje bezrobotnemu do 30 roku życia pracę przez co najmniej 18 miesięcy, pracodawca z kolei może liczyć na zwrot części kosztów zatrudnienia i składek na ubezpieczenie społeczne przez 12 miesięcy.

Krok 3 – Wysyłanie CV

Intensywne szukanie pracy nie oznacza wysłania kilku CV, ale kilkudziesięciu lub nawet kilkuset. Wysyłajmy nasze cv i listy motywacyjne także do tych firm, które same nie ogłaszają informacji o wolnych miejscach pracy, ale praca w których interesowałaby nas. Najlepiej równocześnie szukać jej poprzez serwisy internetowe, na stronach firm, ale także poprzez znajomych i na targach pracy. Należy koniecznie zajrzeć do stacjonarnych agencji pracy tymczasowej i do urzędu pracy (tu, chociażby ze względu na programy unijne i szkolenia). Należy nastawić się na kilkumiesięczne poszukiwania.

– Szukałam pracy sześć miesięcy, choć dziś myślę, że pierwsze trzy straciłam. Wysyłałam jedno CV i czekałam. Po trzech miesiącach obudziła się we mnie wielka chęć powrotu do pracy, nie było dnia, abym nie wysyłała po kilka CV na różne stanowiska. Chciałam za wszelką cenę wyjść z bezrobocia. W końcu udało mi się i dostałam pracę – mówi Karolina, dziś asystentka w dużej korporacji, która miała przerwę po powrocie z urlopu macierzyńskiego.

Krok 4 – Szukanie bezpośrednio

W niektórych branżach m.in. w handlu czy gastronomii wciąż sprawdza się bezpośrednie pukanie do drzwi pracodawcy. Małe firmy często szukają pocztą pantoflową albo wywieszając kartkę „szukam pracownika” w witrynie sklepu lub lokalu. Dlatego watro przełamać obawy, przygotować CV i wyruszyć na spacer po mieście w poszukiwaniu pracy.

Z ostatnich badań Randstad wynika, że 75 proc. osób pracujących w Polsce uważa, że jest w stanie znaleźć podobną pracę w ciągu pół roku. To jeden z najwyższych wyników, jakie do tej pory zanotowano w sześcioletniej historii badania. W tym badaniu nie ujęci są jednak bezrobotni, u których morale zwykle są niższe. Mimo to, analizy wskazują, że mamy dość dobry rynek dla pracowników i da się wyjść z bezrobocia. Warto o tym pamiętać składając CV.

Krok 6 – Media społecznościowe i portale zawodowe

Ogromny potencjał tkwi w możliwościach, jakie nam dają współczesne metody szukania pracy poprzez media społecznościowe i portale o charakterze zawodowym oraz poświęcone szukaniu pracy serwisy internetowe. Stwórzmy dobre, ciekawe, intrygujące i wartościowe pod względem informacji o naszym wykształceniu i doświadczeniu zawodowym profile w takich serwisach jak LinkedIn i Golden.Line, poszerzając stale sieć naszych znajomych, a zanim uda się nam znaleźć stałe zatrudnienie, szukajmy zleceń na przykład na Freeelanceria.pl

Krok 5 – „Po znajmości”

Nie możemy zapominać o potencjale, jaki tkwi w gronie naszych przyjaciół. Nie wstydźmy się powiedzieć im, że jesteśmy bez pracy, również na Facebooku. A ponieważ w Polsce taka metoda szukania pracy – poprzez kontakty i polecenia osobiste –  jest nadzwyczaj skuteczna, może uda się i nam. Przecież od tego mamy przyjaciół, żeby pomagali nam w biedzie…

Źródło: Fundacja Zaradni