Wiatraki wracają na ląd. Rząd łagodzi przepisy. 5 lipca 2022 r. rząd zliberalizował przepisy dotyczące inwestycji w elektrownie wiatrowe, które będą mogły być lokalizowane w minimalnej odległości 500 metrów od zabudowań.

Nowe prawo jest kompromisem pomiędzy palącymi potrzebami rynku energetycznego, zdrowego rozsądku i ochrony klimatu, a dojrzałością rządu do wycofania się z błędnych politycznych decyzji. Trudno jednak przewidzieć na ile skuteczne okaże się to poluzowanie przepisów.

W 2016 roku wprowadzono tzw. zasadę 10H, która oznacza, że odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych (i odwrotnie!) ma wynosić co najmniej 10-krotność wysokości wiatraka. To w praktyce zablokowało możliwość planowania nowych lokalizacji wiatraków na lądzie.

Wiatraki wracają na ląd. Rząd łagodzi przepisy - wiatraki na polu
Wiatraki wracają na ląd. Rząd łagodzi przepisy

Wiatraki wracają na ląd – potrzebujemy kroku w przód

Reguła 10H bynajmniej nie znika. Ustawa daje jedynie samorządom możliwość ustanawiania od niej wyjątków. A i tak żaden wiatrak nie będzie mógł stanąć bliżej niż pół kilometra od najbliższych zabudowań. Nawet jeśli mieszkańcy nie mieliby nic przeciwko. Nie upraszcza to też procedur i nie skraca ścieżki inwestycyjnej.

Grożący Europie długotrwały kryzys energetyczny nie wymaga od nas dziś jedynie częściowej deregulacji, kroku wstecz i zbliżania się do sytuacji sprzed 6 lat. Potrzebujemy strategicznego wsparcia rozwoju całego miksu energetyki odnawialnej – w tym wiatrowej. Branża wiatrowa nie spodziewa się zachęt finansowych – to i tak jedna z najprostszych, najczystszych, najbardziej przewidywalnych technologii. Potrzebuje jedynie dobrego prawa. Nie chodzi o to, by stawiać wiatraki gdzie popadnie. Jednak o to, by w dobrych lokalizacjach uprościć procedury i skrócić bardzo długi obecnie proces inwestycyjny.

Trudno przewidzieć na ile skuteczne okaże się to poluzowanie przepisów. Śmigła nowych wiatraków stawianych na gruncie tych przepisów zaczną się kręcić najwcześniej za kilka lat.

 Źródło: Konfederacja Lewiatan

Przeczytaj także: Nie tylko u nas ceny materiałów budowlanych biły rekordy?

Nie tylko u nas ceny materiałów budowlanych biły rekordy? Nie tylko Polacy w ostatnim czasie mogli się skarżyć na wzrosty cen materiałów budowlanych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl analizują budowlane podwyżki z całej Europy.

Informacje napływające z rynku materiałów budowlanych w Polsce ostatnio bywają rozbieżne. Niektóre mówią o wciąż trwających podwyżkach, podczas gdy inne wskazują na stabilizację cenową. Pozytywne dla inwestorów budowlanych zmiany widać już na rynku styropianu oraz stali. Niemniej jednak, skala budowlanej drożyzny jest ogromna.