Język angielski to obecnie podstawa wszystkich rekrutacji, na znaczeniu jednak zyskują języki mniej popularne jak niemiecki, włoski czy hiszpański. Jakich języków obecnie warto się uczyć, żeby wyróżnić się na rynku pracy?

Według ubiegłorocznego wskaźnika EF English Proficiency Index, Polacy zajmują 11. miejsce na 80 krajów pod względem znajomości języka angielskiego. Na ten dobry wynik wpływ mają osoby młode w wieku 18-20 lat, które wychowane w świecie popkultury i nowych mediów przyswajają ten język najszybciej. W Polsce jednak nadal 44% rodaków nie mówi w żadnym języku obcym. Z kolei tylko 1% potrafi porozumieć się w dwóch językach. Powszechne stwierdzenie, że języków obcych warto się uczyć ma swoje odzwierciedlenie m.in. na rynku pracy – bez ich znajomości nie mamy co liczyć na powodzenie w procesach rekrutacyjnych.

TOP języki na rynku pracy  

Eksperci z firmy doradztwa personalnego HRK przeanalizowali prowadzone procesy rekrutacyjne pod kątem popularności wybranych języków obcych. Z badania wynika, że angielski to obecnie podstawa wszystkich rekrutacji, jednakże oczekiwania pracodawców do jego poziomu wzrosły – aktualnie 79% pracodawców oczekuje od kandydatów znajomości języka angielskiego na poziomie C1/C2 (poziom zaawansowany wg uniwersalnej skali Rady Europy), a 40% również znajomości słownictwa biznesowego czy technicznego. Aspekt ten jest szczególnie ważny w firmach, gdzie codzienna komunikacja ma charakter międzynarodowy lub praca wymaga działania na dokumentach technicznych sporządzanych w obcym języku. Język angielski jest również traktowany na równi z poziomem języka ojczystego zwłaszcza w branży SSC/BPO.

– Znajomość języka angielskiego, przynajmniej na poziomie B2, nie jest już żadnym wyróżnieniem na rynku pracy. Coraz częściej od kandydatów nie wymaga się znajomości języka polskiego, pomimo że pracują w Polsce, ponieważ cała wewnętrzna komunikacja przebiega w języku angielskim. Natomiast firmy z sektora SSC/BPO, aby podnieść jakość usług oraz satysfakcję klienta, decydują się na obsługę biur lokalnych w ich ojczystych językach, np. niemieckim, francuskim, hiszpańskim czy włoskim. Z tego też względu wzrasta zapotrzebowanie na kandydatów, którzy ukończyli filologię czy kursy językowe języków spoza tzw. TOP3. Oczywiście, przy stanowiskach wyższego szczebla same językowe kompetencje nie wystarczą, gdyż ważne są wówczas wiedza merytoryczna na temat procesów oraz zdobyte doświadczenie zawodowe – komentuje Marianna Świderska, senior consultant SSC/BPO HRK S.A.

Na drugim miejscu uplasował się język niemiecki (79% prowadzonych rekrutacji), który jest najczęściej spotykany w branżach SSC/BPO, farmaceutycznej oraz IT. Podium zamyka język francuski (21%), popularny w branży SSC/BPO oraz mile widziany we francuskich firmach działających w naszym kraju.

Powiew świeżości

Hiszpański, włoski, chiński, arabski, norweski, a nawet niederlandzki czy rumuński to języki zyskujące na coraz większej popularności. Wynika to z faktu, że polski rynek zyskuje na atrakcyjności w oczach zagranicznych inwestorów. Wg ubiegłorocznego rankingu atrakcyjności dla chińskich firm, przygotowanego przez The Economist Intelligence Unit, Polska awansowała z 32. na 23. miejsce. Z kolei w zeszłym miesiącu mogliśmy usłyszeć, że spółka Alibaba, właściciel portalu AliExpress, planuje wybudować w Polsce centrum logistyczne, które obsłuży klientów nie tylko z naszego kraju, ale również z Niemiec oraz Czech. Otwarcie się na firmy z dotychczas mniej popularnych u nas krajów powoduje, że wzrasta znaczenie znajomości języków obcych spoza tzw. wielkiej trójcy.

Kandydaci posługujący się biegle językami obcymi są obecnie w niezwykle komfortowej sytuacji na rynku pracy. Przykładowo, młode osoby znające języki obce, które dopiero zaczynają karierę zawodową i często nie wiedzą jeszcze jaką ścieżkę obrać, mają łatwiejszy start, bo ich kompetencje językowe są obecnie poszukiwane przez pracodawców, a doświadczenie w danym zawodzie przyjdzie z czasem. Firmy, dla których obecnie prowadzimy procesy rekrutacyjne, wychodzą z założenia, że w krótszym czasie są w stanie przyuczyć pracownika do stanowiska niż nauczyć go danego języka. Zaletą osób znających języki obce jest możliwość łatwego przekwalifikowania się oraz nauczenia się nowych procesów. W przypadku sektora SSC/BPO kandydaci tygodniowo dostają jedną, a nawet dwie propozycje procesów rekrutacyjnych i wówczas to aspekt finansowy decyduje, czy pozostaną u obecnego pracodawcy, czy też zdecydują się na zmianę .

Otwarta gospodarka oraz multikulti wymagają znajomości już nie jednego a minimum dwóch języków obcych. Co ważne, pracodawcom już nie wystarcza znajomość języka na poziomie komunikatywnym, a oczekują, w przypadku wiodącego języka angielskiego, znajomości zaawansowanej, zaś w przypadku drugiego języka poziomu minimum średniozaawansowanego. Myśląc o dobrym stanowisku pracy powinniśmy wziąć to pod uwagę.