Dlaczego bank nie zaproponuje Ci ugody? Problem kredytów frankowych znany jest bankom co najmniej od dekady. Wówczas pierwsi klienci zdecydowali się na podważenie zapisów zawartych w umowach kredytowych CHF. Jednak początki walki frankowiczów o swoje prawa nie należały do najłatwiejszych. Banki konsekwentnie odmawiały kredytobiorcom, a orzecznictwo w sądach dopiero zaczęło się kształtować. Musiało minąć 10 lat, by dojść do sytuacji, w której frankowicze wygrywają ponad 90% spraw w sądach. I dopiero te zdecydowane wygrane sprawiły, że banki rozpoczęły jakąkolwiek dyskusje, by ten problem rozwiązać polubownie. Oczywiście nie wszystkie i nie na takich zasadach, jak w wyrokach. Ponieważ żaden kredytodawca nie potwierdza, że jego kredyt był produktem wadliwym. I co istotne nie każdy frankowicz ma szanse na porozumienie. Sprawdź, dlaczego bank nie zaproponuje Ci ugody.
Frankowicze wygrywają, banki analizują
Temat ugód w sprawach frankowych był wałkowany w mediach co najmniej od 2 lat. Szerzej wybrzmiał po wyroku TSUE w październiku 2019 r., kiedy było jasne, że w kwestii racji frankowiczów nie ma już odwrotu. Jednak poza wstępnymi deklaracjami banków, nie poszły za nimi jakieś konkrety. Dopiero sromotne przegrane w sądach i wystąpienie Przewodniczącego KNF w grudniu 2020 r. dało do myślenia bankowcom. Wówczas Jacek Jastrzębski upomniał sektor bankowy, że to ostatni moment na porozumienie z klientami frankowymi. Jednocześnie zaproponował potraktowanie kredytów indeksowanych i denominowanych od początku jako złotowe, z jednoczesnym przeliczeniem rat w oparciu o parametr WIBOR. Mimo, że to rozwiązanie znacznie odbiegające od korzyści wynikających ze stwierdzenia nieważności lub odfrankowienia umowy kredytowej, to i tak nie spotkało się z entuzjastyczną reakcją sektora bankowego. W większości banków nadal trwają analizy pomysłu Komisji Nadzoru Finansowego. I końca tych kilkunastomiesięcznych konsultacji nie widać. Natomiast prawnicy reprezentujący frankowiczów ostrzegają, że to głównie bank czerpie korzyści z takiej ugody.
Który bank proponuje ugody?
Na rynku funkcjonuje kilkanaście banków zaangażowanych przed laty w udzielanie kredytów powiązanych z frankiem szwajcarskim. Ale tak naprawdę dzisiaj tylko dwa oficjalnie komunikują, że są gotowe na przedstawienie kredytobiorcom propozycji porozumienia. Jeśli nie jesteś klientem PKO BP SA lub Banku Millennium SA, możesz zapomnieć o ugodzie. Ponadto okazuje, każdy z bank ma swój pomysł na ugody z frankowiczami. Millennium nie uruchomił programu porozumień na zasadach proponowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, ale deklaruje, że go analizuje. Zamiast tego próbuje dogadać się z kredytobiorcami na własnych zasadach. W praktyce bank aktywnie zachęca swoich klientów do przewalutowania kredytów, kusząc ich niższym kursem CHF, nawet w okolicach 3,00zł. Przy tym zapomina wyraźnie wskazać, że kredytobiorcy uznają niedozwolone zapisy banku i przyjmują aktualne saldo zadłużenia we franku szwajcarskim, nierzadko przewyższające kwotę kredytu. A do tego godzą się na przejście na oprocentowanie oparte o WIBOR, nie wspominając o zrzeczeniu się roszczeń historycznych, wynikających z nadpłaconych rat. Nic dziwnego, że nawet niektóre media ostrzegają, by uważać na ugody Millennium.
Spłaciłeś lub skonsolidowałeś kredyt? Zapomnij o ugodzie
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku PKO BP SA. Bank poinformował nawet o utworzeniu specjalnego funduszu pod koniec kwietnia 2021 r. Abstrahując od analizy szczegółowych warunków, jakie trzeba spełnić, żeby w ogóle liczyć na jakąkolwiek propozycję. Warto przytoczyć słowa ówczesnego Wiceprezesa PKO BP, jakie motywy towarzyszyły bankowcom przy tworzeniu rezerw na ugody z frankowiczami.
„Ugoda, jak okazało się w trakcie naszych prac, jest zawsze korzystniejsza dla banku niż spór sądowy. Po pierwsze unikamy kosztów postępowania prawnego, a po drugie zwolnienie klienta z długu daje bankowi tarczę podatkową w wysokości 19 proc., a unieważnienie kredytu przed sądem takiej tarczy nie daje.”– poinformował Rafał Kozłowski, Wiceprezes PKO BP SA.
Niniejszy komentarz jasno pokazuje, że intencją banku nie jest przyjęcie jakiejkolwiek odpowiedzialności za niedozwolone zapisy umów, które są podstawą do ich całkowitego unieważnienia w sądzie. A tym bardziej rekompensata strat poniesionych przez frankowiczów. Celem powstania funduszu jest przede wszystkim realizacja partykularnych interesów banku. W myśl zasady, że ugoda ma być korzystniejsza dla banku, nie dla klienta. Przy okazji warto podkreślić, że program ugód PKO BP pokrywa się z propozycjami KNF i skierowany jest wyłącznie do klientów, którzy nadal spłacają swoje kredyty. Zatem bank nie zaproponuje ugody, kiedy masz kredyt spłacony. Co więcej nie zrobi tego również, jeśli oprócz zakupu nieruchomości, celem kredytu była konsolidacja innych zobowiązań, nawet o charakterze konsumpcyjnym. Ponieważ ugody dotyczą tylko kredytów o nazwie Własny Kąt, a nie obowiązują kredytów MIX.
Źródło: Votum Robin Lawyers S.A.