Przedsiębiorcy oczekują zmian w materialnym prawie podatkowym ograniczających możliwości popełniania przestępstw, a także ułatwiających ujawnianie przestępstw, dróg towarów czy w końcu samych sprawców, a także śledzenia przepływu wyłudzonego podatku, bowiem nie tyle wysokość kary odstrasza oszustów, co jej nieuchronność. Konieczne jest przy tym wzmocnienie współpracy pomiędzy różnymi służbami państwa – uważa Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan.
– Od dawna postulujemy wprowadzenie rozwiązań prawnych mających ukrócić oszustwa w podatku od towarów i usług. Zapowiedziane przez rząd zmiany w przepisach dotyczące walki z oszustwami są dopiero pierwszym krokiem w tym kierunku. Ograniczenie oszustw podatkowych na gruncie podatku od towarów i usług ma bowiem nie tylko chronić wpływy budżetowe, ale także uczciwych przedsiębiorców. To oni ponoszą negatywne skutki oszustów, nie tylko jako ich bezpośrednia ofiara, ale także ze względu na zaburzenia rynkowe jakie wywołuje konkurencja podmiotów nie płacących uczciwie podatków – mówi Andrzej Nikończyk, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Proponowane zmiany dotyczą przepadku mienia pochodzącego z przestępstwa i mienia uzyskanego dzięki mieniu pochodzącemu z przestępstw. Nie jest to jednak narzędzie dedykowane dla przestępców skarbowych. Tym samym nie rozwiąże problemu oszustw. By te przepisy zadziałały najpierw musi dojść do popełnienia przestępstwa, wykrycia sprawców, skazania, wykrycia ich majątków, dopiero potem może dojść do konfiskaty. To stanowczo za późno, bowiem do strat już doszło. Nie oznacza to, że tego rodzaju rozwiązań nie powinniśmy wprowadzać, jednak nie mają one pierwszoplanowego znaczenia w zwalczaniu oszustw. W przypadku, gdyby udało się nie dopuścić do popełnienia przestępstwa zasady konfiskaty nie miałyby znaczenia. Trudno także spodziewać się, by osoby, które żyją z popełniania przestępstw (np. karuzelowych) ze względu na zagrożenie karą zmieniły swoje zachowanie. Osoby te raczej będą poszukiwać sposobów ukrycia majątku, niż zmienią profesję, a że takie możliwości istnieją pokazuje choćby „panama papers”.
– W zakresie zwalczania oszustw najdalej zaawansowane są prace na poziomie UE dotyczące zmian w handlu wewnątrzwspólnotowym. Jednak zmiany te nie nastąpią od razu. Konieczne jest prowadzenie lokalnie doraźnych działań i wdrożenie zmian w przepisach pozwalających weryfikować kontrahentów jako uczciwych podatników, lub zabezpieczyć się w przypadku podejrzenia oszustwa (czy po prostu braku możliwości potwierdzenia uczciwości kontrahenta). To jest to na co najbardziej narzekają przedsiębiorcy, brak zabezpieczenia nabywców towarów, które mogą pochodzić z oszustwa. Podatnik ma bowiem niewielkie możliwości zabezpieczenia się przed nieświadomym wciągnięciem w transakcje oszukańcze. Nierzadko podatnik dowiaduje się o tym dopiero z decyzji, gdzie opisane są podmioty, które nie rozliczyły podatku, o których nie wiedział i nie miał żadnych możliwości się dowiedzieć – mówi Rafał Iniewski, wiceprzewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Reasumując, ocena propozycji rządowej powinna być raczej dokonywana w aspekcie funkcjonowania całego systemu karnego. Z pewnością odpowiada ono oczekiwaniom społecznym, co do karania w większym zakresie przestępców, którzy w wyniku przestępstwa uzyskali korzyści finansowe. Oczywiście jak zwykle problem tkwi w szczegółach – i taka ocena, aby była rzetelna musiałaby zostać dokonana w odniesieniu do konkretnego brzmienia przepisów.
Natomiast z pewnością przypisanie istotnej wagi temu rozwiązaniu jako skutecznemu narzędziu przeciwdziałającemu nadużyciom w VAT jest nieadekwatne. Kara zasadniczo będzie realizowała funkcje prewencyjne, ale bez istotnego przełożenia na uzyskiwany dochód przez budżet państwa. Narzędzie to można uznać wyłącznie jako wspomagające działania i regulacje specjalnie dedykowane dla przeciwdziałania wyłudzeniom VAT.