Kierowcy kolejny raz nie mają szczęścia do kosztów tankowania paliwa w czasie wielkanocnych podróży. Na europejskim rynku zauważalnie wzrosły ceny benzyny bezołowiowej oraz diesla. Powody podwyżek są jednak inne niż przed rokiem, a ich skutki prawdopodobnie również będą inne, bardziej dotkliwe

Ceny ropy rosną przede wszystkim w następstwie napięć geopolitycznych w Zatoce Perskiej. Zmiany w administracji amerykańskiej mogą sugerować, że Stany Zjednoczone będą reprezentować bardziej konfrontacyjne podejście do Iranu. Od porozumienia nuklearnego zawartego w 2015 r. Teheran podniósł wydobycie ropy o ponad milion baryłek dziennie, czyli o niemal 40 proc. Obecnie ta zwiększona w ostatnich latach podaż może być zagrożona.

Czy można więc liczyć, że podobnie jak w zeszłym roku po świętach ceny hurtowe zaczną wyraźnie spadać? Raczej jest to mało prawdopodobne. Cena równowagi na rynku ropy naftowej jest obecnie wyraźnie wyżej niż w 2017 r. To skutek przedłużającego się porozumienia między OPEC oraz Rosją o ograniczaniu produkcji. Nie pozwala to na wywieranie presji cenowej ze strony podaży i ogranicza konkurencję.

 

Autor: Marcin Lipka