W pokłosiu piątkowych wystąpień publicznych w Jackson Hole dolar wyraźnie się umocnił. Wycena prawdopodobieństwa podwyżki już na wrześniowym posiedzeniu FOMC podniosła się do 42 proc. a rentowność amerykańskich dziesięciolatek w końcu wzrosła ponad 1,60 proc. Znów inwestorzy wyczekiwać będą piątku, tym razem ze względu na raport z rynku pracy za sierpień, który zdeterminuje termin drugiej w cyklu podwyżki.

Jednocześnie zmienia się układ sił na rynku. Przed Jackson Hole inwestorzy ograniczali pozycję dolarową czwarty tydzień z rzędu i do pułapów najniższych od półtora miesiąca. Przed piątkowymi danymi z rynku pracy, zagrożenia leżą po drugiej stronie. Słaby raport przekreśliłby szansę na szybką podwyżkę i skutkowałby dynamicznym osłabieniem amerykańskiej waluty. Należy przy tym postawić pytanie: co oznacza słaby raport? Yellen odnosiła się ostatnich dniach do trzymiesięcznej średniej zmiany zatrudnienia. Obecnie przybiera ona wartość 190 tys. etatów.

Pamiętać przy tym należy, że ostatni komplet danych był tak naprawdę najlepszy od prawie dwóch lat. Przemawia za tym połączenie silnego przyrostu liczby etatów, ich równomiernego rozłożenia pomiędzy gałęziami gospodarki, wysokiej dynamiki płac i przyrostu średniej liczby przepracowanych godzin w tygodniu.

Warto też odnotować, że wiosną nawoływanie do letniej podwyżki stóp płynęło przede wszystkim ze strony decydentów reprezentujących regionalne banki wchodzące w skład systemu Rezerwy Federalnej. Tymczasem w ostatnich kilkunastu dniach słowa o bliskości podwyżek padły z ust stojącej na czele Fed Janet Yellen oraz wiceprezesów (Dudley i Fischer). To o tyle istotna zmiana, że najbardziej prominentni przedstawiciel władz monetarnych częstokroć wyznaczają kierunek głosowania tym niezdecydowanym.

Poniedziałek to dzień wolny w Londynie i dlatego należy oczekiwać mniejszej zmienności. Mimo to warto zwrócić uwagę na rewizję PCE Core, czyli preferowanej przez Fed miary presji inflacyjnej. Dolar powinien pozostać mocny, ale pole do jego dalszej aprecjacji na dzisiejszej sesji jest bardzo ograniczone. Eurodolar powinien pozostać w przedziale 1,1150 – 1,1230.

 

Bartosz Sawicki
Kierownik Departamentu Analiz
DM TMS Brokers