Wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił tzw. konstytucję dla biznesu. Zapowiedział w niej szereg ułatwień dla firm. Rządzący określili ten dokument jako „przełomowy” w relacjach przedsiębiorca-państwo. Liczymy wciąż, że ostateczny kształt projektu będzie właśnie taki. Jednak analiza propozycji ustawy dotyczących uproszczeń podatkowych dla firm, która jest w pakiecie, w zakresie rozliczania wydatków na osobowe samochody, prowadzi do wniosku, że rozumienie pojęcia uproszczenia rozliczeń i zmniejszenia obciążeń wymaga doprecyzowania – uważa Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan.

W projekcie ustawy o uproszczeniach podatkowych dla przedsiębiorców zawarto propozycję, zgodnie z którą, prawo do zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów wydatków związanych z używaniem w działalności gospodarczej samochodu osobowego, przysługiwać będzie pod warunkiem prowadzenia szczegółowej ewidencji przebiegu pojazdu. Bez takiej ewidencji do kosztów uzyskania przychodów zaliczyć będzie można jedynie połowę odpisów amortyzacyjnych, opłat leasingowych, czynszu najmu i innych wydatków związanych eksploatacją samochodu (paliwo, naprawy, ubezpieczenie).

Uwzględniając ogromny nakład pracy związany z udokumentowaniem każdego przejazdu samochodem firmowym, projektodawcy liczą, że przedsiębiorcy, którzy sporadycznie wykorzystują samochód służbowy do celów prywatnych, zrezygnują z połowy odliczenia i zapłacą po prostu wyższy podatek.

– Jest to istotna zmiana stanowiska ministra finansów. Obecnie nie budzi wątpliwości, że odpisy amortyzacyjne i raty leasingowe stanowią w całości koszt uzyskania przychodu niezależnie od tego, że samochód sporadycznie wykorzystywany jest do celów prywatnych podatnika. Niedawno minister wydał też interpretację indywidualną, w której potwierdził prawo do odliczenia wydatków związanych z eksploatacją samochodu– mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Przed ogromnym i nierzadko niewykonalnym zadaniem ewidencyjno-sprawozdawczym staną firmy, mające duże floty samochodów, z których korzystają pracownicy. Ewidencja, którą podatnicy będą zobowiązani prowadzić dla potrzeb podatku dochodowego, poza danymi dotyczącymi osoby kierującej pojazdem, daty, celu wyjazdu, opisu trasy, liczby kilometrów, stanu licznika, nr. rej. pojazdu, będzie zawierać także potwierdzenie podatnika o autentyczności wpisu osoby kierującej pojazdem. Podatnik nie będzie w stanie z pełną odpowiedzialnością potwierdzić czy samochód nie został wykorzystany przez pracownika do celów innych niż działalność gospodarcza.

– Zdumiewa fakt, że tak uciążliwe i niekorzystne zmiany prezentowane są pod hasłem przyjaznego traktowania przedsiębiorców i znajdują się w pakiecie ustaw zapowiadanych jako uwalniających biznes w Polsce. Ten przykład pokazuje jak ważne jest przygotowanie tego typu projektów we współpracy z przedsiębiorcami – dodaje Przemysław Pruszyński.

Zwiększenie obciążeń biurokratycznych i kosztów funkcjonowania firm w zakresie wykorzystywania samochodów służbowych może odbić się negatywnie na wynikach istotnych dla gospodarki branż – motoryzacyjnej, czy usług leasingowych. Uderzy przede wszystkim w niewielkie przedsiębiorstwa i osoby prowadzące działalność gospodarczą.

Konfederacja Lewiatan