Za to, czy sportowiec wygra zawody i stanie się mistrzem, odpowiada mózg; psychiczne nastawienie i gotowość do podjęcia walki to w wielu przypadkach aż 80% sukcesu. Dlatego w przygotowaniach sportowych tak ważną rolę odgrywa trening mentalny, tzw. biofeedback. To metoda znana i z powodzeniem stosowana już od wielu lat, a ponieważ oparta jest na nauce, która ostatnio znacząco się rozwinęła, polscy uczeni postanowili ją zmodernizować.

Wszyscy wiemy, że sport to wysiłek przede wszystkim fizyczny. Odpowiednie predyspozycje, liczne wyrzeczenia, tysiące godzin ciężkich treningów są niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak ważną rolę
w sporcie odgrywa mózg. I nie chodzi tylko o samodyscyplinę czy umiejętność przegrywania. Odporność na stres, koncentracja, odpoczynek, koordynacja ruchów, precyzja czy refleks – to wszystko jest konieczne do osiągania sportowych sukcesów, a siedzi w głowie. Więc jest nie do wyćwiczenia na siłowni czy boisku. Dlatego sportowcy poprawiają swoje możliwości z pomocą biofeedbacku – treningu mentalnego, który usprawnia wybrane, ważne z punktu widzenia sportowca, partie mózgu. Prawda jest bowiem taka, że nawet najlepiej przygotowany zawodnik, który w chwili startu nie zapanuje nad swoimi emocjami
i nie będzie potrafił się odpowiednio skoncentrować, przegra.

Biofeedback w sporcie jest wykorzystywany od ponad 30 lat. Zawodowi sportowcy, przedstawiciele większości dyscyplin, stosują go regularnie. Są wśród nich m.in. Adam Małysz (kiedy jeszcze skakał), Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk, Agnieszka Radwańska, Li Na, Peter Gelle, zawodnicy klubów AC Milan czy Real Madryt.

O pozytywnych efektach tej metody przekonali się m.in. zawodnicy Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w Pekinie w 2008 roku. Sesjom treningu mentalnego poddano wówczas 200 sportowców. Badania wykazały, że dzięki temu ich wyniki poprawiły się średnio o 5%, a 32 z nich, mimo że nie byli to faworyci, zdobyło medale.

Ćwiczenia dla mózgu

Trening mentalny składa się z wielu składowych takich jak np. koncentracja, relaksacja, pewność siebie, wizualizacja i wiele innych. Często wspomagany jest najnowszą technologią taką jak biofeedback. Jest to bardzo prosty nieinwazyjny „zabieg”. Zawodnik podłączany jest do specjalnego urządzenia, które analizuje sygnały psychofizjologiczne, takie jak EEG (badanie czynności mózgu), EDA czy puls.  To pozwala sprawdzić, w jaki sposób organizm zachowuje się w określonych sytuacjach, jak zachowania te wpływają na jego wydajność, a także wychwycić ewentualne nieprawidłowości. Podczas kolejnych sesji, powtarzając dane czynności, sportowiec uczy się panować nad swoim ciałem i reagować w sposób umożliwiający najbardziej wydajną pracę i optymalizację aktywności potrzebnych do osiągnięcia sukcesu.

– Każdego dnia sportowiec zmaga się z nowymi wyzwaniami. Niezależnie od tego, jak dobrze jest przygotowany fizycznie, o wygranej w zawodach decyduje umiejętność zapanowania nad wieloma niezależnymi czynnikami, takimi jak: stres, zmęczenie czy rozproszenie uwagi. Często jest to kwestia psychiki, którą można wspomóc biofeedbackiem – tłumaczy dr Dagmara Budnik-Przybylska, psycholog sportu z Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie właśnie rozpoczęły się prace nad nowoczesną wersją treningu mentalnego.

Trening przyszłości

Ponieważ obecnie stosowany biofeedback opiera się na wiedzy, która w ostatnich latach została mocno zweryfikowana, naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego rozpoczęli pracę nad jego nowszą wersją. Wraz z inżynierami z firmy Neuro Device Group chcą zastosować najnowsze odkrycia dotyczące pracy naszego układu nerwowego.

– Nasz obecny poziom wiedzy o mózgu pozwala znacznie skuteczniej monitorować jego pracę niż to było jeszcze dekadę  temu. 90% tego, co dzisiaj o nim wiemy, odkryliśmy w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dlatego postanowiliśmy tę nową wiedzę wykorzystać do rozwoju biofeedbacku – tłumaczy Paweł Soluch z firmy Neuro Device Group. – Chociaż ta metoda już jest bardzo skuteczna, wiemy, że wprowadzone przez nas zmiany znacząco ją usprawnią – dodaje.

Chodzi przede wszystkim o dokładniejszą obserwację aktywności mózgu podczas wykonywania określonych ruchów. Pilotażowe badanie, którego celem było zmierzenie wyobrażenia ruchowego przy pomocy badania EEG, wykazało, że monitorowanie tego wyobrażenia może stać się podstawą do rozszerzenia dotychczas stosowanego biofeedbacku. To dla sportowców bardzo ważne – liczne badania pokazują, że trening z wyobrażeniami ruchowymi pozwala nie tylko poprawić efektywność i technikę, ale też lepiej radzić sobie ze stresem, brakiem pewności siebie czy negatywnymi stanami przedstartowymi.

Praca nad nowoczesnym biofeedbackiem realizowana jest przez dr Dagmarę Budnik-Przybylską oraz dr Jacka Przybylskiego z Uniwersytetu Gdańskiego we współpracy z Krzysztofem Malejem i zespołem z Institute of Sensory Analysis należącym do firmy Neuro Device Group. Pracownicy Uniwersytetu są odpowiedzialni za projektowanie i przeprowadzenie eksperymentu, analizę wyników badań i tworzenie narzędzia pod kątem naukowym z wykorzystaniem wiedzy eksperckiej. Neuro Device zajmie się natomiast opracowaniem metod analizy danych z urządzeń pomiarowych oraz przygotowaniem samego narzędzia pod kątem technicznym.