Minął miesiąc od podniesienia wysokości mandatów drogowych za przekroczenie prędkości. Warto pamiętać, że otrzymanego mandatu nie można „wrzucić” w koszty. Dotyczy to również mandatów wystawionych przez straż miejską za złe parkowanie czy też wydatków powiązanych z mandatem, np. opłaty doliczonej z tego tytułu do faktury za leasing.

Od 18 maja br. kierowca, który przekroczy prędkość o 50 km/godz. w terenie zabudowanym, straci prawo jazdy. Przekroczenie prędkości o 10 km/godz. w terenie niezabudowanym to mandat w wysokości 57 zł, w terenie zabudowanym 114 zł. Jeśli kierowca będzie jechał o 41-50 km/godz. za dużo w terenie niezabudowanym zapłaci 532 zł, a w terenie zabudowanym 1064 zł. Czy kierowcy zaczęli bardziej przestrzegać przepisów?

Zgodnie ze wstępnymi statystykami policji, w maju 2015 r., doszło do 193 wypadków drogowych więcej w stosunku do kwietnia 2015 r. W kwietniu policja zarejestrowała 28 311 kolizji samochodowych, w maju zgłoszono 28 725, czyli o 414 zderzeń więcej. Poprawiła się natomiast statystyka wypadków śmiertelnych – w kwietniu na drodze zginęło 211 osób, w maju zaś 194.

Mandat w drodze do klienta

Często zdarza się, że ukarany mandatem przedsiębiorca tłumaczy przekroczenie prędkości tym, że spieszył się na wizytę u kontrahenta czy klienta. Zdarza się też, że skoro wskazuje na powiązanie pomiędzy złamaniem przepisów drogowych a prowadzoną działalnością, próbuje wpisać kwotę równa zapłaconemu mandatowi w koszty. Mandat to kara grzywny przewidziana przez Kodeks Wykroczeń za wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji drogowej. A zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 15 ustawy o PIT kosztami uzyskania przychodu nie są grzywny oraz kary pieniężne orzeczone w postępowaniu karnym, karnym skarbowym, administracyjnym i w sprawach o wykroczenia. Dotyczy to zarówno mandatów wypisanych przez policję, jak i tych za złe parkowanie wystawionych przez straż miejską.

Ukarany mandatem drogowym przedsiębiorca w koszty nie wrzuci też np. opłaty bankowej za pobranie mandatu z konta firmowego – kosztu nie stanowią bowiem również odsetki i koszty egzekucji od grzywien i kar. To samo będzie dotyczyło sytuacji, kiedy przedsiębiorca łamie przepisy drogowe w leasingowanym samochodzie. Leasingodawca może naliczyć leasingobiorcy dodatkową opłatę za to, że musiał udzielić policji informacji dotyczących umowy leasingu. Ona też nie może trafić do kosztów firmowych.

Mandat w samochodzie szefa

A co w przypadku, gdy na adres firmy przychodzi mandat wraz ze zdjęciem pracownika naruszającego przepisy drogowe służbowym samochodem? Mimo iż to przedsiębiorca jest właścicielem pojazdu, konsekwencje popełnienia wykroczenia ponosi ten, kto je popełnił. Zatem przedsiębiorca powinien wskazać, który pracownik jest na zdjęciu i przekazać mu mandat. To pracownik, a nie szef, będzie musiał zapłacić mandat.

autorka: Katarzyna Miazek, Tax Care