Najświeższy wyciek danych z Panamskiej kancelarii prawno – podatkowej Mossack Fonseca jest największym w historii tego rodzaju skandalem. Wielkość nielegalnie ujawnionych dokumentów jest zdecydowanie większa niż podczas znanych afer: Luxembourg Leaks, Swiss Leaks, czy też Wiki Leaks. Co więcej, dane te dotyczą wielu znanych firm, postaci, zwłaszcza polityków, co budzi szczególne kontrowersje. Ujawnione dane potwierdzają, jak powszechnym i wielkim zjawiskiem jest ucieczka do rajów podatkowych. Niemniej jednak, wielu rządzących bierze sprawy w swoje ręce i deklaruje wprowadzić szereg istotnych zmian, które wpłyną na zmniejszenie skali unikania opodatkowania i ucieczek do rajów podatkowych.

Przykładem mogą być nasi zachodni sąsiedzi. Niemiecki minister finansów niemal natychmiast po ujawnieniu danych z Panamy ogłosił rozpoczęcie prac nad 10 – punktowym planem walki z machinacjami podatkowymi. Nowy koncept zawiera stworzenie specjalnego rejestru firm, zwiększenie kontroli, ujednolicenie czarnych list, które zawierają kraje, niechcące zwalczać oszustw podatkowych, czy też likwidację okresu przedawnienia dla tego rodzaju przestępstw. Przedstawione pomysły są w znacznej mierze zbieżne z propozycjami organizacji Tax Justice Service, która zajmuje się badaniem i analizowaniem oszustw podatkowych.

Problem jednak nie wydaje się na tyle prosty, aby ot tak można było mu zaradzić. Świadczyć o tym mogą dotychczasowe efekty obecnych starań rządzących, albo raczej ich brak. Można odnieść wrażenie, że są oni bezsilni i nie wiedzą, jak można rozwiązać kwestie unikania opodatkowania, ucieczki do rajów podatkowych czy też oszustw podatkowych. Przykładem może być Luxemburg – raj podatkowy, należący do struktur UE, wobec którego Europa czuje się bezradna. Mając na uwadze złożoność i brak przejrzystości w wielu systemach prawnych zarówno w skali narodowej, jak i globalnej, nie lada wyzwaniem okazuje się rozwiązanie niniejszych problemów. Co więcej, w znacznej mierze należy mówić również o legalnych precedensach, które umożliwiają transfer zysków do rajów podatkowych. Wielu ekspertów jest zgodnych – obecne kierunki działań, podejmowanych przez rządzących nie przynoszą i nie przyniosą pożądanych efektów. Niemniej jednak, to nie oznacza, że nie ma sposobów, które mogłyby być znacznie bardziej skuteczne od obecnych.

Dzisiejsze metody opierają się na wzmożonej kontroli, karach, nowych przepisach prawnych, zakazach i nakazach. Warto jednak podejść do problemu z innej strony i zastanowić się nad przyczynami oszustw podatkowych. Te wydają się proste: wysoka stopa fiskalizmu, liczne kontrole organów państwowych, złożoność prawa, nadmierna biurokracja. Większość, o ile nie wszystkie proponowane rozwiązania nie likwidują przyczyn. Co gorsza, idee te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Warto również podkreślić, że unikanie opodatkowania jest tylko jednym ze skutków wyżej wymienionych czynników. Należy zwrócić uwagę na skalę szarej strefy. W Polsce, jej wielkość szacowana jest w przedziale 12% – 20% PKB. Oznacza to, że Skarb Państwa traci ponad 40 mld zł rocznie. Władza podejmuje kolejne działania, aby ją zwalczyć. Warto zwrócić uwagę na słowo ,,zwalczyć”, które nie oznacza likwidacji przyczyn.

Czy zatem istnieje jakakolwiek recepta na sukces? Być może zamiast sięgać do obecnych form walki, należałoby najpierw skupić się na źródłach problemu. Powołując się na krzywą Laffera, dobrym pomysłem może okazać się obniżenie stopy opodatkowania, która w Europie i w Stanach jest naprawdę wysoka – średnio kilkadziesiąt procent. Interesującym rozwiązaniem wydaje się istotne obniżenie stopy podatku dochodowego, bądź jego likwidacja. Żadna z danin publicznych nie jest sprawiedliwa, ale szczególnie rażący wydaje się fakt, że w przypadku podatku dochodowego odbierana zostaje istotna część naszego wynagrodzenia/zysku – kara za przedsiębiorczość. Oczywiście rządy kontrargumentują, wskazując na możliwy spadek dochodów publicznych. Faktem jest jednak, że to podatek obrotowy (czy też podatek od wartości dodanej) zapewnia największe wpływy do budżetów centralnych. Zatem, gdyby przeciętny Kowalski miał więcej środków pieniężnych w portfelu, mógłby przeznaczyć je na dodatkową konsumpcję, która natomiast za pośrednictwem podatku obrotowego zwiększy dochody państwa. Z drugiej strony, owa nadwyżka może trafić również na lokatę bankową, rynek kapitałowy, gdzie uzyskane dochody często podlegają kolejnemu podatkowi – od zysków kapitałowych. Ponadto, warto pochylić się nad kwestią ograniczenia biurokracji, braku przejrzystości i skomplikowanych systemów prawnych. Należy także pamiętać, że zastosowanie powyższych wskazań przez jednostki niczego nie zmieni. Zgodnie z postulatami Tax Justice Service, walka z machinacjami podatkowymi powinna zostać podjęta w skali globalnej.

To wszystko nie są nieznane rozwiązania, a mimo to politycy zdają się nie dostrzegać głosów płynących ze środowiska akademickiego czy też ze świata biznesu. W efekcie zjawisko unikania opodatkowania, oszustw podatkowych i całej szarej strefy bardzo niekorzystnie wpływa na gospodarkę, zwłaszcza na finanse publiczne. Co więcej, niniejsze problemy pośrednio, poprzez nieodpowiednie metody ich zwalczania, powodują ograniczanie i utrudnianie swobody działalności gospodarczej, natomiast w obywatelach wzbudzają one liczne kontrowersje i poczucie niesprawiedliwości. Negatywne skutki nie zmieniają jednak niczego w postrzeganiu przez polityków wyżej przedstawionych kwestii. Dlatego też, Panama Papers najprawdopodobniej niebawem odejdzie w niepamięć, niczym wcześniejsze afery, nie zmieniając niczego, a gorliwe zapowiedzi polityków okażą się mrzonką, bądź będą kolejnymi nieskutecznymi reformami.

Lukasz Rozbicki_1Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI