12 tytułów w cztery lata, po cztery w klasyfikacjach – kierowców, pilotów i producentów. Podczas Rajdu Wielkiej Brytanii Volkswagen postawił kropkę nad „i” w trudnym sezonie 2016 Rajdowych Mistrzostw Świata FIA (WRC). Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (F/F) startując w Polo R WRC wygrali dwunastą spośród 13 rund sezonu. Teraz nikt już nie odbierze Volkswagenowi pierwszego miejsca w klasyfikacji producentów. Do zdobycia tego tytułu, czwartego od 2013 roku, przyczyniła się załoga Ogier/Ingrassia, która wygrała szósty rajd w tym sezonie, a czwarty z rzędu. Załogi – Jari-Matti Latvala/Miikka Anttila (FIN/FIN) oraz Andreas Mikkelsen/Anders Jaeger (N/N) wygrały dotąd w tym roku po jednym rajdzie. Volkswagen jest drugim (wcześniej udało się to tylko Citroënowi) producentem w historii Rajdowych Mistrzostw Świata, który przez cztery kolejne lata z rzędu zdobywał mistrzowskie tytuły we wszystkich trzech klasyfikacjach – producentów oraz kierowców i pilotów.

 „Wspaniały sukces Volkswagena” – cieszył się dr Frank Welsch, Członek Zarządu ds. Rozwoju marki Volkswagen, który osobiście odebrał puchar za zwycięstwo odniesione w Walii przez Volkswagena. „Polo R WRC i zespół Volkswagen Motorsport zdobywając czwarty tytuł z rzędu zapisali się w historii sportu samochodowego. W obliczu tak mocnej konkurencji sukces ten był możliwy tylko dzięki wspaniałej pracy całego zespołu, w którym każdy dawał z siebie wszystko. Gratuluję im i serdecznie dziękuję całemu zespołowi”.

Przed zakończeniem sezonu współpraca całego zespołu po raz czwarty z rzędu została uhonorowana tytułem mistrza świata producentów

 8 wygranych w 12 rajdach – zwycięstwem w Rajdzie Wielkiej Brytanii Volkswagen nie tylko ukoronował udany sezon, ale cztery kolejne niezwykłe lata. 42 zwycięstwa w 51 rajdach sprawiają, że od chwili swojego debiutu w Rajdzie Monte Carlo w 2013 roku Polo R WRC jest autem, które odniosło najwięcej sukcesów w historii. Łącznie World Rally Car z Wolfsburga ma na swoim koncie 85 miejsc na podium. Sukces ten udało się osiągnąć dzięki nadzwyczajnej współpracy całego zespołu – zarówno na miejscu podczas rajdu, jak i w siedzibie Motorsport GmbH w Hanowerze czy z pracownikami działu rozwoju technicznego w Wolfsburgu.

W stylu Ogiera i Ingrassi – 12 tytułów świętowanych na najwyższym stopniu podium

 Pod znakiem czwórki: Sebastien Ogier i Julien Ingrassia – po zwycięstwach w Rajdzie Wielkiej Brytanii w latach 2013, 2014 i 2015 – podczas tegorocznej edycji rajdu świętowali kolejną wygraną. Po raz pierwszy w ich pełnej sukcesów karierze ten sam rajd WRC wygrali po raz czwarty z rzędu. Nowi i starzy mistrzowie świata* zapewnili dzięki temu Volkswagenowi zdobycie po raz czwarty tytułu mistrza świata w klasyfikacji producentów. Volkswagen mógł także po raz czwarty z rzędu cieszyć się z mistrzowskiego tytułu mając swoich reprezentantów na najwyższym stopniu podium – w tym roku dzięki wygraniu przez Ogiera i Ingrassię Rajdu Wielkiej Brytanii, w 2013 roku dzięki zajęciu przez nich pierwszego miejsca w Rajdzie Hiszpanii, a w latach 2014 i 2015 za sprawą wygranego przez Ogiera/Ingrassię Rajdu Australii. Zwycięstwo w Rajdzie Wielkiej Brytanii było dla tej załogi oraz dla Volkswagena czwartym sukcesem z rzędu po wygranych wcześniej Rajdach – Niemiec, Francji i Hiszpanii.

Mgła, deszcz i błoto – wyzwania na Rajdzie Wielkiej Brytanii

 Rozgrywany w Walii Rajd Wielkiej Brytanii odbywał się w tym roku dwa tygodnie wcześniej niż zwykle i panowały na nim zarówno typowe, jaki i nietypowe warunki atmosferyczne dla tej rundy mistrzostw. Typowe były poranne mgły i śliskie, a nawet błotniste drogi szutrowe, nietypowe zaś – mało deszczu, przebłyski słońca i temperatury powyżej 10 stopni Celsjusza. Nawierzchnia na 22 odcinkach specjalnych okazała się, jak to w Walii, bardzo śliska. Od pierwszego oesu załoga Ogier/Ingrassia objęła prowadzenie, wykorzystując minimalną przewagę jaką w tych warunkach drogowych dawało jej to, że jako prowadząca w klasyfikacji generalnej wyruszała na trasę pierwsza. Jednak zwycięstwa nie dostali w prezencie – ich największymi konkurentami okazali się Ott Tänak/Raigo Mölder (EST/EST, Ford). Pojedynek między producentami opon – Michelinem, którego produktów używa Volkswagen, a firmą D-Mack – został rozstrzygnięty na korzyść Michelina. Francuska marka mogła dzięki temu cieszyć się ze swojego 301. zwycięstwa w Rajdowych Mistrzostwach Świata.

Straty czasowe Mikkelsena/Jaegera i Latvali/Anttili oraz wielki pościg

 W rajdowy piątek załogi Andreas Mikkelsen/Anders Jaeger oraz Jari-Matti Latvala/Mikka Anttila musiały pogodzić się z dużymi stratami czasowymi z powodu uszkodzenia wału napędowego w ich samochodach. Dzięki analizie przeprowadzonej przez inżynierów Volkswagena jeszcze wieczorem tego samego dnia znaleziono przyczynę usterki – była nią nowa uszczelka, która przeszła pozytywnie próbę podczas jazd testowych przed rajdem, ale w trudnych warunkach panujących w Walii odmówiła posłuszeństwa. Po usunięciu usterki na pozostałych 16 odcinkach specjalnych Polo R WRC okazało się niezawodne, a załogi – Mikkelsen/Jaeger i Latvala/Anttila jak zwykle przepełniała wola walki. Dzięki pościgowi, w wyniku którego załoga Latvala/Anttila nadrobiła ponad minutę w stosunku do swoich konkurentów zostawiając ich na mecie za sobą, zawodnicy ci zajęli szóste miejsce w klasyfikacji producentów i także przyczynili się do zdobycia przez Volkswagena mistrzowskiego tytułu.

  1. Power Stage Polo R WRC – dwa punkty dla Mikkelsena

 Podczas Rajdu Wielkiej Brytanii Polo R WRC stanęło do pojedynku na 50. Power Stage’u w swojej historii. Na ostatnim odcinku rajdu Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger zajmując drugie miejsce zdobyli dwa dodatkowe punkty. Był to 91. raz, gdy załoga Volkswagena uzyskała dodatkowe punkty w klasyfikacji kierowców i pilotów. 38 razy załogi Volkswagena osiągały na tym oesie najlepszy czas. Od 2013 roku na konto Volkswagena powędrowały 194 punkty za wyniki uzyskane na Power Stage’u, co równa się niemal ośmiu wygranym rajdom.

 Antypody czekają – cztery załogi będą walczyć w Australii o „wicemistrzostwo”

 Emocjonującego finału Rajdowych Mistrzostw Świata FIA (WRC) można się spodziewać w Australii podczas ostatniego rajdu tego sezonu. W czasie tej rundy (17-20 listopada) szansę na zdobycie drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej mają cztery załogi, wśród nich zawodnicy Volkswagena – Andreas Mikkelsen z Andersem Jaegerem. Po Rajdzie Wielkiej Brytanii Norwegowie zajmują trzecie miejsce w MŚ, tracąc 14 punktów do załogi Thierry Neuville/Nicolas Gilsoul (Hyundai). Podczas jednego rajdu można zdobyć maksymalnie 28 punktów.

Wypowiedzi po Rajdzie Wielkiej Brytanii

 Sebastien Ogier, Volkswagen Polo R WRC nr 1

„To fantastyczne zwycięstwo. Ogromnie się cieszę, że mogłem dzięki niemu zapewnić naszemu wspaniałemu zespołowi tytuł w klasyfikacji producentów. Trzeba było naprawdę ciężkiej pracy, żeby na tej ekstremalnie śliskiej nawierzchni w Walii utrzymać przewagę aż do mety. Ott Tänk nie odpuszczał, więc przez cały weekend Julien i ja musieliśmy jechać na maksimum możliwości. Ale daliśmy radę. Patrząc wstecz, muszę przyznać, że przez ostatnie cztery lata przeszliśmy wszyscy niesamowitą drogę. Taka seria sukcesów to na pewno rzecz niezwykła – zwłaszcza w sporcie samochodowym, gdzie rolę gra tak wiele różnych czynników. Jestem bardzo szczęśliwy, że kiedyś zdecydowałem się na starty w barwach Volkswagena, kiedy jeszcze nikt nie wiedział jaki ta przygoda będzie miała przebieg”.

 Jari-Matti Latvala, Volkswagen Polo R WRC nr 2

„Patrząc w skali mikro wykonaliśmy dzisiaj nasze zadanie – prześcignęliśmy Østberga i zakończyliśmy rajd na siódmym miejscu. Ale w sumie mieliśmy oczywiście dużo większe plany co do tego weekendu i nie jesteśmy zadowoleni z końcowej pozycji. Z drugiej strony, dzięki zwycięstwu naszych kolegów – Sebastiena Ogiera/Juliena Ingrassi – Volkswagen zapewnił sobie czwarty z rzędu tytuł w klasyfikacji producentów. To oczywiście wspaniały sukces dla całego zespołu tu na miejscu i w centrali w Hanowerze. Mimo to, podczas ostatniej rundy w Australii, zaatakujemy raz jeszcze, żeby poprawić nasz indywidualny bilans w tym sezonie”.

 Andreas Mikkelsen, Volkswagen Polo R WRC nr 9

„Cieszę się za nasz cały zespół, że znowu wspólnie udało nam się zostać mistrzami świata w klasyfikacji producentów. Jest to całkowicie zasłużone, a ja jestem szczęśliwy, że trochę tu i ówdzie się do tego przyczyniłem. Oczywiście, jeśli chodzi o mój osobisty wynik w Wielkiej Brytanii, to jestem rozczarowany. Chcieliśmy tu powalczyć z Thierrym Neuvillem o drugie miejsce w mistrzostwach, ale niestety nie doszło do tego. W piątek w naszym aucie uległ uszkodzeniu wał napędowy i straciliśmy wiele minut. Naprawdę szkoda, ale taki jest sport samochodowy, to się zdarza. Dlatego całkowicie skoncentrowaliśmy się na Power Stage’u i naprawdę daliśmy z siebie wszystko, jednak nie uzyskaliśmy więcej niż dwa punkty. W Australii będziemy więc musieli zrobić wszystko, by  utrzymać się w walce o drugą pozycję w Mistrzostwach Świata. I właśnie to zamierzamy zrobić”.

Sven Smeets, dyrektor Volkswagen Motorsport

„Mistrzowska robota w wykonaniu Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassi i wspaniały dzień dla Volkswagena. Świętować czwarty rok z rzędu zdobycie wszystkich trzech tytułów w Rajdowych Mistrzostwach Świata to na pewno nie jest rzecz oczywista i cały zespół musiał włożyć mnóstwo pracy, by ten sukces okazał się możliwy. Jestem niezwykle dumny z całego teamu. Kierowcy, piloci, inżynierowie, mechanicy, logistycy, działy komunikacji i marketingu, dział medyczny, zespoły – cateringowy i meteorologiczny, aż po administrację i menedżerów zespołu – wszyscy dali z siebie to, co najlepsze. Ich oddanie dla Volkswagena i duch współpracy nie mają sobie równych”.

 A poza tym…

 …„Bertie the Beetle”. Bob Beales, Mark Murphy, Mark Walters i inni zgłosili swojego 58-letniego klasycznego Volkswagena do udziału w krajowym rajdzie, jaki odbywał się w tym samym czasie, co 12. runda mistrzostw świata w Wielkiej Brytanii. W sobotę wieczorem „Bertie”, bo tak pieszczotliwie zwany jest ten Garbus przez swój zespół, miał mały problem techniczny. Złamał się kulowy przegub drążka kierowniczego. Wprawdzie Volkswagen Motorsport nie mógł poratować „Teamu Colorado” przekazując odpowiednią część (bo jej ze sobą nie miał), ale chętnie wspomógł wiedzą inżynierską delegując swoich techników Gerarda Jana de Jongha i Richarda Browne’a. Obydwaj są głównymi inżynierami Sebastiena Ogiera i Andreasa Mikkelsena, dysponują też odpowiednimi narzędziami. W niedzielę „Bertie” znowu pojawił się na starcie.

 

Volkswagen Group Polska