Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2014 r. wyniosło 3,3 proc. w ujęciu rocznym. Koniunktura gospodarcza, rozkręcająca się przez cały ubiegły rok, teoretycznie stwarzała firmom coraz lepsze warunki do dynamicznego rozwoju własnego biznesu. Równocześnie jednak wielu przedsiębiorców, szczególnie tych prowadzących działalność na mniejszą skalę skarży się na stosunkowo trudny dostęp do zewnętrznego finansowania, które zapewniłoby im całkowitą płynność finansową lub umożliwiło kolejne inwestycje. Część firm, bez takiego wsparcia, może sobie na dłużą metę nie poradzić na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.

Małe i średnie przedsiębiorstwa to filar każdej zdrowej, nowoczesnej gospodarki. Z danych GUS wynika, że wartość PKB w Polsce jest wytwarzana głównie przez firmy z tego sektora. Ich udział w PKB całej polskiej gospodarki jest największy spośród wszystkich źródeł i wynosi aż 47,3 proc. Dla porównania, według GUS PKB wytworzony przez duże firmy stanowi zaledwie 24,5 proc., czyli prawie dwukrotnie mniej. Zdaniem Juliana Soi z Biura Produktów dla Firm w Deutsche Bank Polska liczby te pokazują wyraźnie, w jak dużym stopniu krajowa gospodarka jest uzależniona od kondycji małych i średnich przedsiębiorstw. – Dlatego właśnie tak kluczowe jest, aby firmy mogły się swobodnie rozwijać, na czym w ostatecznym rachunku wszyscy wygrywamy – komentuje.

Gorsze nastroje przedsiębiorców

Niestety, ostatnio pojawiły się również pewne niepokojące zjawiska, które mogą spowodować, że przedsiębiorcom w najbliższym czasie nie będzie łatwiej. W ostatniej edycji publikowanego co roku przez Bank Światowy raportu Doing Business, Polska przesunęła o się o 5 oczek w dół w kategorii „zakładanie firmy” (z 80. na 85. miejsce w rankingu). Nieco gorzej niż przed rokiem wypadliśmy także w kategorii „dostępność do kredytu” (spadek z 14. na 17. miejsce).

Jednocześnie z najnowszych danych Instytutu Keralla Research, monitorującego działalność MSP w Polsce wynika, że widoczna bardzo wyraźnie w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku fala ożywienia nastrojów przedsiębiorców, z końcem roku zdecydowanie opadła. Wskaźnik nastrojów przedsiębiorstw KERNA wyniósł 58,19 pkt. na minusie, co w ujęciu kwartalnym oznacza spadek o 2,7 pkt., a w ujęciu rocznym aż o 10,38 pkt. Jak zauważają autorzy badania jest to najgorszy wynik od dwunastu miesięcy. Ankietowane przez Instytut Keralla firmy najbardziej obawiają się pogorszenia sytuacji gospodarczej kraju i własną kondycję.

Z danych Keralla Research wynika też, że indeks obrazujący skalę zakupów prowadzonych przez firmy wyniósł 76,6 proc. na minusie (mniej o 9,9 proc. k./k. i o 10,1 pkt mniej niż przed rokiem), co oznacza zdecydowane osłabienie skłonności inwestycyjnej przedsiębiorstw. W wielu przypadkach, badani byli niechętni inwestowaniu, chcąc przesuwać plany zakupowe na dalszy okres.

Wsparcie unijne rozrusza inwestycje firm?

Dla przeciwwagi, w obliczu niepewności odczuwanej przez przedsiębiorców, bardzo istotną, pozytywną rolę powinno odegrać wsparcie unijne, otrzymywane w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020. Jak wynika z wyliczeń Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, z programów krajowych i regionalnych do firm trafi ok. 16,6 mld euro.

–  W latach 2014-2020 większe znaczenie niż dotacje w finansowaniu polskich firm będą miały tzw. instrumenty zwrotne czyli pożyczki, kredyty i poręczenia, może na nie być przeznaczone nawet 5-10% funduszy przyznanych Polsce w nowej perspektywie UE. Wydaje się, że środki zwrotne będą bardziej efektywne, jeśli chodzi o zwiększanie wzrostu gospodarczego, pod warunkiem, że zostaną właściwie wykorzystane przez firmy. Rozwijane będą programy skierowane przede wszystkim do małych i mikro-firm, także tych rozpoczynających działalność. W nowej perspektywie UE ma się zwiększyć pula środków przeznaczonych dla małych firm, program ma objąć całą Polskę, a jako pośrednicy będą też funkcjonować banki komercyjne.  Powinno to zwiększyć dostępność środków UE dla firm dopiero rozpoczynających działalność oraz dla całego sektora MSP – przewiduje Julian Soja z Deutsche Bank Polska.

Finansowanie biznesu to powinność banków

Zdaniem Juliana Soi, rolą banków jest udzielanie wsparcia polskiemu biznesowi, zarówno w ramach wsparcia firm w absorpcji środków z unijnych programów, jak i poprzez dostosowane do ich potrzeb produkty komercyjne. – Banki oferują np. objęte gwarancjami Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego specjalne programy kredytowe dla firm inwestujących w innowacje lub badania i rozwój – mówi. – Dodatkowo przedsiębiorcy mogą poprzez banki komercyjne korzystać z inwestycyjnych kredytów ze środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a także z produktów kredytowych gwarantowanych przez BGK, w tym również z gwarancji de minimis.

Firmy osiągające większe obroty mogą również korzystać z linii wielozadaniowej, umożliwiającej korzystanie z wielu produktów kredytowych w ramach jednej umowy z bankiem. Natomiast te, które prowadzą stałą, regularną sprzedaż towarów lub usług coraz częściej korzystają z faktoringu. Dane Polskiego Związku Faktorów pokazują, że produkt ten cieszy się coraz większą popularnością w naszym kraju.

Najmniejsi też mogą liczyć na wsparcie

Stosunkowo najtrudniej jest zdobyć dodatkowe finansowanie firmom najmniejszym, zatrudniającym po kilku pracowników, a także osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Skąd więc pozyskać potrzebne pieniądze? Ciekawym rozwiązaniem dla osób prowadzących własną firmę w należącym do nich lokalu, może być kredyt, którego zabezpieczeniem jest hipoteka na tej właśnie nieruchomości. – Zarówno firmy, jak i osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą,  mogą w ten sposób skorzystać z długoterminowego, nawet 15-letniego kredytu, z wysokim LtV, które w zależności od okresu kredytowania może wynieść nawet do 70 proc. wartości nieruchomości – wylicza Julian Soja z Deutsche Bank Polska.  –  Pozyskane środki można przeznaczyć na dowolny cel obrotowy lub inwestycyjny – dodaje. Jego zdaniem jest to dobry sposób na „uwolnienie” gotówki zamrożonej w nieruchomościach należących do przedsiębiorców.

Trudno być konkurencyjnym, bez inwestowania w biznes

Uaktywnienie drzemiącego w polskich firmach potencjału do rozwoju, wymaga z pewnością dostępności do szerokiego wachlarza produktów kredytowych, które pozwolą firmom na dynamiczny rozwój, uruchomienie innowacyjnych projektów, a co za tym idzie w dalszej perspektywie uzyskanie przewagi konkurencyjnej. –  W końcu taki jest główny cel prowadzenia własnego biznesu – podkreśla Julian Soja.

źródło: materiały prasowe Deutsche Bank Polska