Cyfrowa transformacja to znak rozpoznawczy naszych czasów. Dziś przedsiębiorstwa muszą otworzyć się na rzeczywistość zdominowaną przez nowe technologie, gdzie w centrum uwagi zamiast produktu znajduje się konsument. Zmiany te nie ominęły polskiego rynku faktoringu.

Przedsiębiorcy faktoring doceniają przede wszystkim za możliwość zabezpieczenia stałych przepływów finansowych w firmie. Jednak dziś to nie tylko wsparcie dla biznesu, ale także alternatywne źródło inwestowania. Skąd te zmiany na rynku faktoringu?

Cyfrowa transformacja branży

Postępujący rozwój technologiczny wpływa na coraz częstszą wymianę dóbr i usług za pomocą specjalnych serwisów internetowych. W zakresie ekonomii proces ten nazywany jest uberyzacją. Określenie to pochodzi od firmy, która stworzyła aplikację kojarzącą klientów i ludzi oferujących usługi taksówkarskie. Mimo niechęci wielu osób, takie inicjatywy to nasza przyszłość, ponieważ innowacyjne rozwiązania i technologie stają się kluczem do osiągnięcia celów biznesowych. – Należy pamiętać, że jednym z najważniejszych elementów uberyzacji jest znalezienie swojej niszy i odpowiednie uzupełnienie braków w systemie gospodarczym. Idąc w ślady amerykańskiego przedsiębiorstwa postanowiliśmy wprowadzić nowe na polskim rynku, a odnoszące sukces poza granicami naszego kraju, rozwiązanie. Utworzyliśmy więc serwis, który traktuje faktury jako solidny papier wartościowy i w ten sposób rozpoczęliśmy proces uberyzacji polskiego rynku faktoringu –  komentuje Jakub Ananicz, wiceprezes zarządu Faktoramy, pierwszej na polskim rynku platformy umożliwiającej inwestowanie w faktury.

Pomagać i jednocześnie zarabiać

Według danych Polskiego Związku Faktorów w pierwszym kwartale 2017 roku obroty firm z branży faktoringu wyniosły blisko 46 mld zł. Systematycznie zwiększa się również liczba sfinansowanych faktur. Od 2012 roku liczba ta wzrasta o blisko milion w każdym roku. Ostatnie dane potwierdzają więc, że rynek faktoringu w Polsce prężnie się rozwija. To z kolei sprzyja jego uberyzacji i dziś faktoring to już nie tylko jeden z instrumentów służących do zabezpieczenia płynności finansowej przedsiębiorstwa. Obecnie to także alternatywne źródło pomnażania kapitału, które przynosi ponadprzeciętne zyski. – Decydując się na zakup faktur, możemy w bezpieczny sposób pomnożyć swój kapitał. Dodatkowo też wspomagamy tym samym firmy, które mogłyby popaść w kłopoty finansowe. Warto zaznaczyć, że inwestorzy, który zdecydowali się w ten sposób zainwestować fundusze, w ubiegłym roku uzyskali zyski w wysokości 24,5 proc. w skali roku – komentuje wiceprezes zarządu Faktoramy.

Jak to działa?

Faktorem może zostać każdy, kto chce pomnożyć swój kapitał, czyli zarówno osoba fizyczna, jak i przedsiębiorstwo. Wystarczy skorzystać z usług platform aukcyjnych, które umożliwiają sprzedaż faktur. Przed wyborem platformy inwestor powinien jednak sprawdzić, czy umożliwia ona zakup faktur bezspornych. Tylko takie aktywa niwelują ryzyko związane z reklamacjami, potrąceniami za uszkodzony towar czy zwrotem zakupionych artykułów. To z kolei sprawia, że ryzyko związane z inwestowaniem w faktury porównywalne jest do poziomu obligacji korporacyjnych i sprowadza się do ryzyka kredytowego.  –  Istotny jest również fakt, że w przypadku takich inwestycji nie musimy decydować się na zakup od razu całego pakietu faktur. Możemy na początek zakupić jedną fakturę i na podstawie odnotowanych zysków podjąć decyzję, czy dalej chcemy inwestować swoje fundusze w ten sposób – dodaje Jakub Ananicz z Faktoramy.

Inwestowanie w faktury to obecnie jeden z najbezpieczniejszych i najrentowniejszych sposobów pomnażania kapitału. Wysokie, roczne zyski oraz minimalne ryzyko sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się na ulokowanie funduszy właśnie w faktury.

 

Źródło: Faktorama