Jednocześnie branża wciąż zmaga się z brakiem kierowców zawodowych. Jak wynika z badania przeprowadzonego  przez firmę INELO, właściciele i osoby zarządzające w firmach z tego sektora za największe utrudnienia uznają wysokie kary finansowe podczas kontroli oraz eurobiurokrację. Czy kierowcy również wskazują na te problemy w swojej codziennej pracy?

Od dłuższego czasu niedobór kierowców stał się jednym z najważniejszych wyzwań branży transportowej w Polsce. Mogłoby się wydawać, że podstawowym utrudnieniem w znalezieniu odpowiednich pracowników jest specyfika pracy, czyli wielogodzinne trasy, zmęczenie i zbyt duża liczba dni spędzonych poza miejscem zamieszkania. Jednak jak pokazują wyniki badania INELO, kierowcy jako największe problemy w codziennej działalności wskazują wysokie kary wynikające z kontroli drogowych, celnych oraz dokonywanych przez inspekcje pracy (51 proc.), a także konkurencję w postaci napływu kierowców z krajów Europy Wschodniej (41 proc.). Ponad 30 proc. badanych jako utrudnienie postrzega również zagrożenie bezpieczeństwa lub terroryzm. Natomiast na kwestię przemęczenia wynikającego ze zbyt długiego czasu pracy zwraca uwagę jedynie 10 proc. kierowców.

W pytaniu „Co Pana/Pani zdaniem stanowi największe utrudnienia w codziennej pracy dla polskich kierowców zawodowych?” aż 52 proc. właścicieli oraz osób zarządzających transportem wymienia kary finansowe przy kontrolach, a w drugiej kolejności eurobiurokrację i związane z nią coraz wyższe sankcje za brak wymaganej dokumentacji. Ponadto aż 45 proc. badanych w tej grupie jako trzeci problem przywołuje skomplikowane regulacje prawne w kwestii rozliczania czasu pracy.

– Na właścicielach i kierowcach ciąży wiele obowiązków administracyjnych, których nieprzestrzeganie wiąże się z wysokimi karami finansowymi. Ogłoszony w tym roku tzw. Pakiet drogowy ma wprowadzić ułatwienia i ujednolicenia w tym zakresie. Komisja Europejska pracuje nad przepisami, które będą korzystne dla poszczególnych firm oraz kierowców i jednocześnie zapewnią uczciwą konkurencję na rynku. Najczęściej jednak nakładane na kierowców kary związane są z rosnącą liczbą popełnianych przez nich manipulacji, jak np. brak tachografu lub ogranicznika prędkości, korzystanie z nielegalnych urządzeń czy posługiwanie się fałszywą kartą kierowcy. Warto podkreślić, że egzekwowanie tych wymogów przez służby kontrolne ma na celu przede wszystkim ochronę pracowników przed pracą ponad ich siły, a nie utrudnianie wykonywania obowiązkówmówi Mateusz Włoch, ekspert INELO.

Czy pomimo utrudnień kierowcy czują się bezpieczni?

Firma INELO w związku ze wskazywanymi utrudnieniami zapytała kierowców również o to, czy czują się bezpiecznie w trakcie wykonywania swojej pracy – 40 proc. z nich odpowiedziało na to pytanie twierdząco. Co ciekawe, właściciele i osoby zarządzające transportem znacznie lepiej oceniają tę sytuację. Aż 58 proc. respondentów z tej grupy uważa, że polscy kierowcy mają poczucie bezpieczeństwa.

– Poczucie bezpieczeństwa w pracy jest niezwykle istotne. Wobec powyższych danych, firmy transportowe powinny priorytetowo zadbać o odpowiedni komfort dla swoich kierowców. W naszym Centrum Technologii Bezpieczeństwa w Logistyce stale badamy i sprawdzamy możliwości zwiększenia bezpieczeństwa ruchu drogowego dzięki wykorzystaniu inteligentnych systemów wspierających poszczególnych uczestników. Rozwiązania te dostępne są również na polskim rynku i pomagają kierowcom w sytuacjach zagrożenia m.in. wspomagają komunikację ze spedytorem oraz chronią przed wjazdem w miejsca, które uznawane są za szczególnie niebezpieczne – mówi prof. nadzw. dr hab. inż. Remigiusz Kozłowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

Co zatem oferują firmy transportowe swoim pracownikom?

Jednym z podstawowych czynników motywujących i zachęcających do pracy w danej firmie jest atrakcyjne i konkurencyjne wynagrodzenie. Coraz częściej jednak kandydaci przy wyborze pracodawcy zwracają uwagę także na dodatkowe benefity pozapłacowe. Aż 92 proc. przedsiębiorców transportowych zapewnia, że inwestuje w sprzęty służbowe, czyli laptopy i telefony komórkowy oraz rozwiązania telematyczne pomagające w podróży. Co ciekawe, badanie pokazało duże rozbieżności pomiędzy odpowiedziami właścicieli a samych kierowców. Jedynie 5 proc. z nich deklaruje, że ma możliwość korzystania z nowoczesnych urządzeń telematycznych, 22 proc. potwierdza możliwość korzystania z laptopów czy telefonów służbowych. W obu grupach porównywalny jest natomiast odsetek odpowiedzi wskazujących na rozwój zawodowy poprzez bezpłatne szkolenia.

– Firmy transportowe powinny zadbać zarówno o obecnych pracowników, jak i pomyśleć o przyszłych kandydatach. W branży, oprócz deficytów kadrowych, obserwujemy dużą rotację wśród kierowców. Przy podejmowaniu decyzji o zmianie miejsca pracy na pewno istotne jest wynagrodzenie. Kiedy jednak szacuje się ono na podobnym poziomie, pracownicy przywiązują dużą wagę do kwestii pozapłacowych. Pracodawcy w pierwszej kolejności powinni skupiać się na wszystkich tych rozwiązaniach, które upraszczają obowiązki administracyjne. Osoba aplikująca na stanowisko kierowcy nie jest zainteresowana wypełnianiem zbyt dużej liczby dokumentów, przede wszystkim chce usiąść za kierownicą samochodu ciężarowego i bezpiecznie wykonać swoją pracę – podsumowuje Kamil Korbuszewski, ekspert GBOX.

Mateusz Włoch z firmy INELO dodaje, że Kierowcy zawodowi chętnie uczestniczą w szkoleniach branżowych, które pozwalają zrozumieć im skomplikowane przepisy oraz dowiedzieć się, jak rozliczany będzie ich czas pracy i które z dodatków zostaną doliczone do comiesięcznej pensji.

 

 

Źródło: materiały prasowe firmy