Trybunał Konstytucyjny uznał, że zapisy dotyczące kwoty wolnej są niezgodne z ustawą zasadniczą. Chodzi o to, że w ustawie nie ma zapisów, nakazujących utrzymywanie kwoty zwolnionej na takiej wysokości, aby obejmowała przynajmniej tzw. minimum egzystencji. TK stwierdził, że z ustawy podatkowej zapisy o kwocie wolnej znikną 30 listopada 2016 r.

Dzisiejszy wyrok to epilog rozprawy, która odbyła się w ubiegłym tygodniu. Sprawę wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, który chciał się dowiedzieć, czy zgodne z konstytucją jest, że kwota niższa jest wyższa niż minimum egzystencji.

Podatnik nie je, bo płaci podatek

Przypomnijmy, że minimum egzystencji w roku 2014 szacowane było przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych – w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym, wieku i sytuacji zawodowej – na od 428,16 zł (dla 2-osobowego gospodarstwa pracowniczego) do 544,09 zł (w przypadku 1-osobowego gospodarstwa pracowniczego). A więc aby opędzić podstawowe potrzeby, konieczna była kwota od 5138 zł do 6530 zł.

Tymczasem kwota wolna wynosi 3089 zł, a więc jest znacznie niższa. Innymi słowy okazuje się, że osoba uzyskująca dochody na poziomie, który umożliwiałby zaspokojenie podstaw egzystencjalnych, nie jest w stanie tego zrobić, bo musi zapłacić państwu podatek.

Wprawdzie wcześniej wysokość kwoty wolnej była waloryzowana, aby utrzymywać związek między nią a minimum socjalnym, lecz ostatnia waloryzacja miała miejsce w 2006 r. Od tego czasu kwota wolna się nie zmienia i obecnie jest jedną z najniższych na świecie.

Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że przy takim sposobie kształtowania kwoty wolnej „osiągane korzyści w postaci wpływów podatkowych nie pozostają w odpowiedniej proporcji do nakładanych ciężarów, co nie sprzyja samodzielnemu zaspokajaniu potrzeb człowieka funkcjonującego we współczesnym społeczeństwie”.

Związek być powinien

Trybunał Konstytucyjny przychylił się do stanowiska RPO i uznał, że art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych „w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji, jest niezgodny z art. 2 i art. 84 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. I w tym zakresie traci moc z dniem 30 listopada 2016 r.

Innymi słowy jest nieco ponad rok, aby nowy parlament i nowy rząd uchwaliły takie przepisy o kwocie wolnej, aby automatycznie dostosowywały się one do aktualnego poziomu minimum egzystencji. Tyle że do końca nie jest jasne, jak należy dokonać tej waloryzacji (bo minimum egzystencji nie jest równe dla wszystkich) oraz nie wiadomo, co się stanie, jeśli prawo nie zostanie zmienione.

Kiedy podwyżka kwoty wolnej?

Tyle że zarówno prezydent Andrzej Duda w swojej kampanii, jak i Prawo i Sprawiedliwość w swojej podnosiły kwestię kwoty wolnej i zapowiadały jej podwyższenie do kwoty 8 tys. zł. Tyle że z zapowiedzi wynikało, że będzie się to odbywać sukcesywnie, tymczasem teraz ruch musi być jednorazowy – aby przynajmniej osiągnąć ów poziom minimum egzystencjalnego. Bo wprawdzie z wyroku wynika, że zakwestionowane zostały przepisy w zakresie, w którym nie łączą kwoty wolnej z minimum egzystencji, lecz w efekcie konieczna będzie podwyżka podatku.

Dobra wiadomość jest taka, że ten ruch może zostać dokonany jeszcze w tym roku – o ile oczywiście PiS znajdzie na to pieniądze. Zasada niedokonywania zmian w trakcie roku podatkowego nie dotyczy tych rozwiązań, które są korzystne dla podatników.

Jeśli nie uda się dokonać takiej zmiany, to na pewno nowa kwota wolna będzie obowiązywać już dla dochodów za rok 2016. Data zmiany przepisów została ustalona tak, że zakwestionowane przepisy nie będą miały mocy w czasie, kiedy podatnicy będą składać zeznania podatkowe za rok przyszły.

autor: Marek Siudaj, Tax Care