Bezrobocie we wrześniu zmniejszyło się ósmy miesiąc z rzędu, do 11.5 proc. – podał GUS.

Mimo wzrostu liczby nowozarejestrowanych bezrobotnych o ok. 60 tys. osób w stosunku do sierpnia, generalny bilans wychodzi na plus. Bezrobotnych jest znowu mniej i to o 32 tys. w porównaniu do sierpnia tego roku, ale aż o 262 tys. mniej niż we wrześniu roku poprzedniego. Szczególnie dobrze wyglądają dane o ofertach pracy, które trafiły do urzędów pracy. Pracodawcy zgłosili we wrześniu 115 tys. miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. To o 23 proc. więcej niż w sierpniu i aż o 57 proc. więcej niż we wrześniu ubiegłego roku. Są to sygnały, które mogą świadczyć o utrwaleniu, a nawet przyspieszeniu pozytywnego trendu, który obserwujemy od lutego. Jednak dane dotyczące zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wskazują, że we wrześniu w firmach zatrudniających co najmniej 10 osób liczba miejsc pracy wzrosła jedynie o 2,3 tys.  w stosunku do poprzedniego miesiąca i o ok. 42 tys. od początku tego roku. Większe firmy zatem ostrożnie podchodzą do decyzji o zwiększaniu zatrudnienia, czemu trudno się dziwić. Z jednej strony mamy niepewną sytuację odnośnie koniunktury wynikającą m.in. z embarga dla Rosji i pogorszenia wyników gospodarki niemieckiej. Z drugiej, ostatnio decydują się losy kilku regulacji, które mogą wpłynąć niekorzystnie na warunki zatrudnienia. Chodzi m.in. o oskładkowanie umów zleceń oraz o zmiany warunków zawierania i wypowiadania umów na czas określony. O ile w tej pierwszej sprawie możemy się już spodziewać rychłego pozytywnego finału o tyle w drugiej projekt rządowy jest dla firm niekorzystny. Należy mieć nadzieję, że w wyniku konsultacji społecznych zostanie on poprawiony.

Można się spodziewać, że ten rok zamkniemy ze stopą bezrobocia na poziomie ok. 12 proc., choć jeszcze w połowie roku wydawało się, że 13 proc. może być dobrym wynikiem.

Komentarz dr Grzegorza Baczewskiego, Konfederacja Lewiatan