W ubiegłym roku policja odnotowała ponad 22 tys. przestępstw internetowych. Ich liczba  stale rośnie, dlatego też zarówno policja, jak i sami internauci przestrzegają, aby nie dać się oszukać. Niepokoi jednak fakt, że komunikaty ostrzegawcze docierają zazwyczaj do młodszej grupy ludzi, która jest na bieżąco z nowymi technologiami. Seniorzy częściej nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw czyhających na nich w sieci. To grupa wiekowa, ulegająca oszustom, a jednym z przestępstw, którego ofiarą najczęściej padają są wyłudzenia w sektorze bankowym. Eksperci ze Związku Firm Doradztwa Zawodowego dają wskazówki, jak się przed nimi chronić.

Uwaga na podejrzane wiadomości mailowe

Obszar usług bankowych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów w Internecie. Dlatego też na jego polu jest popełniana duża część przestępstw. Oszustwa, podczas których sprawca wykorzystując ogólnie dostępne usługi internetowe, wyłudza poufne dane, co w konsekwencji przyczynia się do przejęcia pieniędzy bądź tożsamości ofiary to phishing. Fałszywe powiadomienia od banków, systemów płatności elektronicznej, operatorów poczty e-mail itp. stanowią elementy wykorzystywane przez złodziei posługujących się tą metodą. Nazwa na ten rodzaj przestępstwa została podobno wymyślona przez samych jego sprawców. Pochodzi od angielskiego słowa „fishing”, co w polskim tłumaczeniu oznacza łowienie ryb. – Do najpopularniejszych sposobów wyłudzeń należy rozesłanie pocztą elektroniczną specjalnie przygotowanych wiadomości, podszywających się pod oficjalną korespondencję. Fałszywy mail może wyglądać jak wiadomość nadana przez bank, serwis transakcyjny lub inny portal, który darzymy zaufaniem – mówi Piotr Stempiński, ekspert ZFDF, FinPack. – Banki starają się chronić swoich klientów przed oszustami, wprowadzając dodatkowe zabezpieczenia. Nigdy też nie proszą o podawanie danych uwierzytelniających w innych sytuacjach niż logowanie się do konta za pośrednictwem oficjalnej, zabezpieczonej protokołem strony internetowej.

Zielona kłódka symbolizuje bezpieczeństwo

Zdarza się, że w wiadomości, którą otrzymaliśmy rzekomo od banku znajduje się link, po którego kliknięciu przenosimy się na stronę łudząco podobną do serwisu transakcyjnego. Próbę oszustwa bardzo szybko zidentyfikujemy poprzez brak obecności ikony zielonej kłódki w pasku adresowym przeglądarki. Zawsze szukajmy zielonej, zamkniętej kłódki, która oznacza protokół HTTPS. Każda zaufana strona jest nim zabezpieczona. Po kliknięciu w symbol powinien wyświetlić się certyfikat bezpieczeństwa. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że nasze dane nie wpadną w niepowołane ręce. Jeżeli wiadomość, jaka pojawiła się w skrzynce odbiorczej, będzie budziła wątpliwości, to zawsze istnieje możliwość zadzwonienia do placówki bankowej w celu wyjaśnienia sprawy.

Ostrożnie z mobilnymi serwisami

Obecnie ze świecą można szukać banku, który nie posiada mobilnego systemu transakcyjnego. Możemy z nich bez problemu korzystać, ponieważ bezprzewodowe sieci wi–fi są dostępne w większości miejsc publicznych. Pamiętać jednak należy, że i w tym przypadku ważne okazuje się zachowanie ostrożności. Mobilne aplikacje ułatwiają nam dostęp do kont, ale lepiej ograniczyć korzystanie z nich w miejscach takich jak biblioteki czy kawiarnie. Oczywiście, jeżeli mamy potrzebę zalogowania się do systemu bankowego i wykorzystamy do tego sieć publiczną, nie oznacza to, że od razu zostaniemy okradzeni, ale warto pamiętać, że korzystanie z niej nie daje całkowitego bezpieczeństwa.  – Ważne jest również wylogowanie się tuż po dokonaniu transakcji oraz w żadnym wypadku niezapisywanie haseł do kont, które zawierają ważne dane o  nas – radzi Jarosław Sadowski, ekspert ZFDF, Expander Advisors. – Seniorzy często mają w zwyczaju zapisywanie sobie na kartkach haseł z obawy przed ich zapomnieniem. Nie można tego robić, ponieważ jest to szczególnie niebezpieczne. Nawet jeżeli zapomnimy hasła, możemy je odzyskać dzięki wizycie
w banku lub telefonując na jego infolinię. Natomiast jeśli zostanie ono przechwycone przez obcą osobę, możemy stracić wszystkie oszczędności, jakie posiadamy.

Programy antywirusowe to dodatkowe bezpieczeństwo

Dodatkową ochronę przed cyberprzestępcami wprowadzają programy antywirusowe. Co prawda, żaden program nie zapewnia stuprocentowego bezpieczeństwa w sieci, ale z pewnością pomoże nam się uchronić chociaż przed częścią z nich. Bardzo ważne jest jego posiadanie, regularna aktualizacja oraz nielekceważenie komunikatów, które do nas kieruje. Pomimo wielu zabezpieczeń, jakie stosujemy, aby podnieść stopień naszej ochrony, sprzęty elektroniczne to tylko urządzenia, które mają prawo się popsuć. W takim przypadku oddajemy  komputer do serwisu w celu naprawy, jednak zanim to zrobimy powinniśmy sprawdzić, czy nie pozostawiliśmy na nim poufnych danych. O ile tylko jest taka możliwość, usuńmy je stamtąd przed oddaniem komputera.

Oszuści wykorzystują coraz to nowsze metody wyłudzania pieniędzy, jednak z niektórymi z nich można poradzić sobie, stosując się do kilku prostych zasad:
1. Zawsze sprawdzaj czy strona, na której podajesz dane jest szyfrowana
2. Ze szczególną ostrożnością podchodź do wiadomości e-mail
3. Robiąc zakupy przez Internet, sprawdzaj dane sprzedającego
4. Pamiętaj o dobrym programie antywirusowym
5. Miej ograniczone zaufanie do publicznych sieci internetowych
6. Chroń swoje hasła i nie zapisuj ich w miejscach dostępnych dla innych

Opracowanie własne ZFDF

Internet daje anonimowość, przez co łatwiej jest zatrzeć ślady przestępstwa. Nie bójmy się jednak przeciwdziałać cyberprzemocy poprzez sygnalizowanie odpowiednim jednostkom o próbach wyłudzeń pieniężnych. Warto zgłaszać podejrzane witryny internetowe. Oprócz tego, że musimy dbać o własne bezpieczeństwo w Internecie, możemy też przyczynić się do ochrony bezpieczeństwa innych. Tylko
w ten sposób jesteśmy w stanie chociaż częściowo wyeliminować masowo popełniane przestępstwa. ­

źródło: ZFDF